Obóz letni - KAPLIN 2012 - Dzień IV
Data: 23 lipca – poniedziałek
Miejsce: Puszcza Notecka baza ZHP Poznań–Wilda, obóz RR i okolica
„niespodzianka :)”: jabłko
Dyżur: ZHP
Motyw: Skaut jest Czysty
Link do zdjęć: https://picasaweb.google.com/117854571035940874831/23LipcaPoniedziaEk
Z samego rańca, przed apelem, kadra postanowiła nam zrobić okrutną niespodziankę. Rozdała nam BIAŁE koszulki! I powiedziała, że ze względu na motyw dnia, mamy test czystości. Co gorsza, chwilę później okazało się, że na obiad będzie spaghetti z sosem bolońskim. Na skautów padł blady strach (mocno podkreślony kolorem koszulek). Nosiliśmy t-shirt'y zamiast mundurów. A na śniadanie, tym razem, to i owo.
Drugim zaskoczeniem była wizyta komendanta głównego – Druha hm. Jana Zająca.
Tego też dnia kilka zastępów wybrało się do sklepu w Mokrzcu. Jest to krótko mówiąc wieś licząca dwa, trzy domy w tym: w jednym jest sklep, w drugim zakład krawiecki. Zakupy poprawiły nam humor.
Po południu zaprezentowała nam się pierwsza grupa. Tematyką gier i zabaw była Afryka i czystość. Muszę przyznać, że zaskoczono nas cudownymi strojami (spódniczki z trzciny) i wymyślnymi zabawami, między innymi konkurs z przekazywaniem sobie wody z rąk do rąk. Konkurencje wygrała drużyna numer pięć. Nagrodą było zbiorowe zdjęcie z komendantami.
Wieczorem nie odbyło się ognisko, tylko usłyszeliśmy historię polskiej misjonarki
pani Honoraty Wąsowskiej, która przez kilka lat przebywała w Ugandzie. Opowieści towarzyszyła prezentacja ze zdjęciami, które wywarły na nas duże wrażenie. Pojęcie „mieć mało” nabrało zupełnie innego znaczenia.
Dzień zakończył się szczęśliwie, wesoło i „prawie czysto”. W nocy jednak kilka starszych zastępów usłyszało świadectwo Druha Jana Zająca.
Dodatkowe informacje:
- Na koniec opowieści pani Honoraty ogłosiła czas na zadawanie pytań. O to pierwsze:
- A mi umarła ciocia... - „zapytał” młodszy skaut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz