sobota, 30 listopada 2013

Sprawozdanie z 5-lecia szczepu



Dnia 30 listopada obchodziliśmy 5-lecie naszego szczepu. To był miły czas wspominania i testowania naszych skautowych umiejętności. Przez tych parę lat kadra się nieźle wyrobiła. Ich zadania jak zawsze nas zaskoczyły, ale od początku.
Spotkaliśmy się pewnego pochmurnego dnia, na tyłach Cytadeli. Było nas trochę, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel – ukończyć bieg terenowy z jak najlepszym wynikiem. Podzielono nas na trzy grupy: zieloną, czerwoną i niebieską. Zielona składała się z zastępów: , czerwony z:, a niebieski z:. Wszystkie grupy dostały mapki z innymi zaznaczonymi punktami. Zadania były różne... Jedno testowało naszą celność. Mianowicie strzelaliśmy z procy do baloników, by zdobyć klucz, który wskazywał nam do którego punktu mamy się udać. W innym miejscu musieliśmy wykazać się umiejętnością oceniania, która strona jest prawa, która lewa, a następnie rozwiązać zadanie z szyfrem. W trzecim punkcie zajęliśmy się ćwiczeniem pamięci oraz mięśni. Na samym końcu czekało nas zadanie bardzo trudne. Musieliśmy przedostać się niezauważeni na różne punkty obserwacyjne, z których odczytywaliśmy sygnały nadane alfabetem Morse'a, przez kadrę. To chyba było najcięższe zadanie. Nie wszystkim grupom udało się je ukończyć. Grę zakończyliśmy na wracając do początku już wszyscy razem, gdzie wszyscy po raz drugi złożyliśmy przysięgę. Było to bardzo uroczyste i wzruszające. Po zakończeniu tego etapu świętowania niektórzy wyruszyli w stronę Szkoły Króla Dawida, by w niej zanocować. Na miejscu obejrzeliśmy zdjęcia z ostatnich pięciu lat. Pośmialiśmy się dużo, zagraliśmy w parę gier i poszliśmy spać.
Tak miło nam się obchodziło 5-lecie naszego szczepu. Miejmy nadzieję, że obejdziemy jeszcze wieeeeeeeele rocznic i niech Bóg dalej tak błogosławi naszemu szczepowi. Rzecz jasna, wielkie dzięki należą kadrze, która znowu nas zadziwiła pomysłowością.

Dh Bazyl vel Irmina