sobota, 8 października 2011

Skauting - czyli wspólna zabawa harcerzy z rodzicami

Parking leśny w Boduszewie

Na wstępie, było tajemnicze działanie instruktorów, którzy jeszcze przed tzw godziną zero, czyli w naszym wypadku przed 10.00, zniknęli w lesie oraz kreatywne działania druhenek pilnujących by parkowano ciasno i efektywnie. Wniesiono ciastka, ciasteczka iii... Rozwinięcie było trochę deszczowe. Apel. „Baczność” zastępu dorosłych – wprowadziło akcent rozrywkowy i wesołej choć nieco wilgotnej atmosferze sprawnie podzieliliśmy się na trzy mieszane, ale nie wstrząśnięte drużyny. Wybraliśmy kapitanów i po zaznajomieniu się z regułami rozeszliśmy na punkty startowe. Gry nie opiszę, bo kto był, ma własne wspomnienia, a kto nie był, niech następnym razem będzie. Było genialnie. Po grze ciepły posiłek, ciasteczka, ognisko. Jeszcze rozwiązanie jednego z zadań, piosenki, gawęda i ogłoszenie wyników. Wielkie BRAWO i Hip Hip Hura – bo każda z trzech drużyn zwyciężyła w jednej z trzech kategorii, a drużyna, która odnalazła skarb podzieliła się jego słodką, cukierkową zawartością.
Zakończenie. Koniec to podziękowania, modlitwa i krąg z iskierką, która płynęła przez przeszło sto osób. To do następnego spotkania.

Czuwaj
Tekst: Dh Bazyl vel Irmina
Zdjęcia: Dh Iber i Dh Irmina

oraz Dh Grzegorz i Mama Hania
.

.