sobota, 21 lipca 2012

Obóz letni - KAPLIN 2012 - Dzień II

Data: 21 lipca – sobota 
Miejsce: Puszcza Notecka baza ZHP Poznań–Wilda, obóz RR i okolica 
„niespodzianka :)”: jogurt 
Dyżur: Orły 
Motyw przewodni: Skaut jest Gotowy 
Link do zdjęć: https://picasaweb.google.com/117854571035940874831/21LipcaSobota

Obudził nas dźwięk trąbki, wyszliśmy ze śpiworów, ubraliśmy się i ruszyliśmy na rozgrzewkę , co w naszym słowniku oznacza tańce, zakłócanie leśnej ciszy przy wykorzystaniu tak niestosownej w lesie techniki (Przepraszamy druhu Grzegorzu, Ciebie i inne leśne istoty). Następnie zgrzani i przebrani w mundury, stawiliśmy się na polowym placu apelowym. Ku naszej uciesze otrzymaliśmy prezenty: apteczkę, gwizdek, notes, ołówek, mapę okolic z planem dnia, podstawowymi szyframi i innymi bajerami oraz dobre słowo od Dh Komendanta. Potem rozeszliśmy się zdjąć mundury. Chwyciliśmy menażki i pomknęliśmy na śniadanie. Wszamaliśmy to i owo. Pędem wróciliśmy by wysprzątać namioty przed wizytą Szanownej Inspekcji. Gdy druhowie ocenili stan porządku, zaczęliśmy zajęcia w zastępach. Sokoły wyruszyły na Szlak Bobrowy, minęły się z Lisami na manewrach, nazbierały jagód, opróżniły chruśniak malinowy i zmęczone wróciły. Po obiedzie odbyło się pierwsze moczenie w jeziorze, mecz siatkówki itp. Na wieczornym ognisku zastępy przedstawiły swoje prezentacje w postaci piosenek i skeczy, które wykombinowaliśmy w ciągu dnia. Tego też dnia poznaliśmy Enia. Kolegę Wilków. Zabawny gość sprawiał wrażenie typowego młodzieńca, komunikacja mózg – ręka była trochę zaburzona, lecz możemy mu to wybaczyć. Gawędę poprowadzili goście Państwo Domagała. Opowiadali o Dalekim Wschodzie, trudnościach i radościach życia misjonarzy. Zorganizowali też zabawę integrującą. Dzień skończył się na wesoło. 

Z dodatkowych informacji: 
  • Druh Dyżurny Konrad całą noc (z piątku na sobotę) nie spał! Wolał słuchać radia zwanego „Druhu, która godzina? Gdzie śpi kolejna warta?” 
  • W czasie ogniska zaś wartownik szlabanowy postanowił sprawdzić Druha Rafała, pytając przez krótkofalówkę o godzinę. Chwilę później tłumaczył się przed całym obozem, że upewniał się, że Druh Dyżurny posiada prawidłowo działający zegarek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz