Na dworze było ciemno i bardzo mroźno. Piątkowy wieczór zasypał śniegiem poznańskie uliczki. Zimny wiatr śpiewał za szybami naszej harcówki. Staliśmy w kręgu. Wokół migotał blask świec. Jedenastu z nas właśnie skończyło próbę skautową. Z powagą i przejęciem wznosiły się ku niebu słowa naszego przyrzeczenia:
"Z Bożą pomocą uczynię wszystko, aby służyć Bogu, Jego Kościołowi i bliźnim, przestrzegając Prawa Royal Rangers i wprowadzając w życie Złotą Zasadę."
pdw Grzegorz Woźniak