sobota, 13 lutego 2010

Próba Wilków
13 luty sobota, zastęp WILKÓW rozpoczął swoją próbę. Naszym celem było sprawdzenie, czy potrafimy współdziałać, tak jak prawdziwa wataha wilków. Wyjechaliśmy do Radzewic. Do ostatniej chwili zadania trzymane były w tajemnicy. Co czekało WILKI podczas próby, miało pojęcie tylko kilka wtajemniczonych osób. Dowiedzieliśmy się tylko że: mamy mieć sanki, wiadra, łopaty, i ciepłe odzienie.




Pierwsze zadanie: Przetransportować sprzęt do wyznaczonego miejsca. Początki były trudne, ale pomoc za chwilę nadeszła. Udało się, pierwsze zadanie wykonane!

Drugie zadanie (główne): Wybudować IGLOO i rozpalić w nim ognisko. Igloo tak duże, aby schronił się w nim cały zastęp… Kilka wskazówek od druhów i zabraliśmy się do pracy. Materiału nie brakowało. I zapału również. Każdy coś robił. Jedni lepili bryły ze śniegu, inni zajmowali się budową, jeszcze inni umacnianiem i wygładzaniem budowli. Nie było lekko!!! Po dwóch godzinach ciężkiej pracy zaczęło brakować nam sił. I tu niespodzianka! Druh Andrzej przyniósł czekoladę. Przy tak ciężkiej pracy smakował super, a do tego była ciepła herbata. I ruszmy dalej do pracy. W pewnej chwili, chyba z lasu, dobiegły nas dziwne odgłosy. Ni to warczenia ni to burczenia. Dźwięki narastały. Zaczęliśmy się niepokoić. Okazało się jednak , że to WILKI zgłodniały a odgłosy pochodziły z ich brzuchów. Musieliśmy przerwać swoją prace i coś upolować. Po obiedzie wróciliśmy do IGLOO. Dh Andrzej rozpalał ognisko, my uczyliśmy się jak zrobić mocna linę. Z cienkiej wełny, która łatwo się zrywała pletliśmy warkocze. Były już mocniejsze, ale nie tak mocne jak potrzebowaliśmy. Dopiero kiedy połączyliśmy nasze warkocze razem powstała mocna lina. Przy ciepłym ognisku zastanawialiśmy się nad słowami z księgi Salomona:

Lepiej jest dwom niż jednemu, gdyż mają dobry zysk ze swej pracy.
Bo gdy upadną, jeden podniesie drugiego.
Lecz samotnemu biada, gdy upadnie,
a nie ma drugiego, który by go podniósł.
Również, gdy dwóch śpi razem, nawzajem się grzeją;
jeden natomiast jakże się zagrzeje?
A jeśli napadnie ich jeden, to dwóch przeciwko niemu stanie;
a powróz potrójny niełatwo się zerwie.
Koh 4.9-12

Na koniec jeszcze jedno zadanie: wspólna zabawa!!
Już jestem ciekaw jaka będzie następna próba?
A Wy jak myślicie?

W próbie uczestniczyli: Dominik, Jaś G. i Jaś M., Kacper, Paweł, Radek, Włodek, Wojtek, dh Andrzej i dh Grzegorz

pwd. Grzegorz Woźniak