poniedziałek, 27 grudnia 2010

Rocznica wybuchu POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO

W 92 rocznicę WYBUCHU POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO spotkaliśmy się po raz pierwszy na uroczystym apelu pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich. Była to dla nas szczególna uroczystość, ponieważ pierwszy raz publicznie występowaliśmy z naszym proporcem na uroczystości państwowej w gronie innych harcerzy.
Po apelu poszliśmy rozgrzać się ciepłą herbatą. Dh Andrzej opowiedział nam o Powstaniu. Dalszą historię o walczących Wielkopolanach poznawaliśmy uczestnicząc w GRZE MIEJSKIEJ pt. "Czas Patriotów". Mając starą mapę z okresu walk powstańczych musieliśmy odszukać miejsca ważne dla walczących oddziałów. W każdym z nich musieliśmy odszukać literę kodu, która pozwoliła na wejście do dalszej gry. W pierwszym etapie było trudno, musieliśmy odwiedzić jeden punkt jeszcze raz. W końcu udało się! Przeszliśmy do 2 etapu. Tu nie było wcale łatwiej, trzeba było odszukać most, którego nie ma. Jednak tym razem poszło nam znacznie lepiej. Zakończyliśmy naszą grę sukcesem. Otrzymane hasło pozwoliło części z nas wziąć udział w kolejnej zabawie. Tym razem w Zamku Cesarskim.
W grze wzięli udział: Hania, Marysia, Kornelia, Kacper, Karol, Kuba,
Paweł, Bartek, Dominik, dh. Andrzej, dh. Grzegorz
Nasi na Zamku <= tu kliknij

pwd. Grzegorz Woźniak

piątek, 24 grudnia 2010

piątek, 17 grudnia 2010

Wigilia Szkolna

W tym roku do akcja przekazywania przed Świętami Bożego Narodzenia symbolicznego ognia, zapalonego w Grocie Narodzenia Chrystusa w Betlejem przyłączył się również nasz Szczep. Betlejemskie Światło Pokoju jest symbolem ciepła, miłości, pokoju i nadziei - tradycyjnie stawiane jest na wigilijnym stole. Światło co roku przywożone jest z Betlejem do Wiednia, gdzie w katedrze przekazywane jest skautom z sąsiednich krajów. Polscy harcerze odbierają je od skautów słowackich na przejściu granicznym Łysa Polana w Tatrach. Światło trafia do wszystkich chorągwi, hufców i drużyn harcerskich, a za ich pośrednictwem do mieszkańców miast i wsi. Sztafeta ta dociera do najdalszych zakątków kontynentu.

Słowa i muzyka: ZM-NIKT, phm. Zdzisław Małolepszy


pwd. Grzegorz Woźniak

czwartek, 11 listopada 2010

Dzień Niepodległości

Dnia 11 listopada 2010 r. w Majątku Rogalin odbyła się uroczysta zbiórka terenowa 16 szczepu RR z Poznania, która oficjalnie rozpoczęła się o godzinie 11.00 . Wzięły w niej udział:
Zastęp Niedźwiedzic
Zastęp Sokołów
Zastęp Morpho
Zastęp Orłów
Zastęp Wilków
Zastęp Bobrów
Szczep 16 RR spotkał się z okazji Święta Niepodległości, akcji sadzenia „Dębów pamięci” w hołdzie ofiarom Katynia oraz, co było dla nas miłą niespodzianką, z okazji odsłonięcia Sztandaru 16 Szczepu RR w Polsce. Dla nas Wielkopolan dodatkowym powodem do świętowania jest jeszcze Dzień św. Marcina.
Spotkanie rozpoczęło się od uroczystego apelu, który odbył się pod dachem spichlerza. Wtedy właśnie po raz pierwszy ujrzeliśmy sztandar naszego szczepu. Z jednej strony jest biało-czerwony z nadrukowaną Złotą Zasadą RR, z drugiej czarno-zielony z emblematem RR i białą lilijką. Wszyscy byliśmy zaskoczeni tym wydarzeniem. Sztandar zrobił na nas niesamowite wrażenie.
Następnie wyszliśmy na dwór, by zasadzić dwa „Dęby Pamięci”. Jeden w hołdzie posterunkowemu Franciszkowi Zalewskiemu, a drugi kapitanowi Alfonsowi Mareckiemu. Posadzili je skauci spokrewnieni z poległymi. Od tej pory miejsce to będzie dla nas ważnym punktem spotkań i pamięci. Po chwili udaliśmy się z powrotem do spichlerza. W planach była gra terenowa, jednak pogoda popsuła nieco koncepcję druhów. Dlatego w spichlerzu czekała na nas słodka niespodzianka. Rogale Marcińskie i herbata. Zanim jednak spożyliśmy słodycze, zaśpiewaliśmy kilka piosenek harcerskich i żołnierskich oraz wysłuchaliśmy gawędy druha Andrzeja. Na koniec nauczyliśmy się kilku nowych pląsów. Pomimo deszczu, ta zbiórka na długo pozostanie w naszej pamięci. Jej podniosła atmosfera oraz wydarzenia z nią związane będziemy wspominać bardzo często. Po modlitwie rozstaliśmy się, by dalej świętować w domu razem z rodzinami.

Czuwaj!
Druhna Irmina



sobota, 16 października 2010

Rajd Jesienny

W rajdzie wzięło udział 6 zastępów razem 58 osób. Naszym zadaniem było dotrzec do bazy nad jeziorem Jarosławiecki w Wielkopolskim Parku Narodowym. Każdemu z zastępów wyznaczono inną trasę. Starterzy ruszyli z Szreniawy, Niedźwiedzice, Orły i Sokoły z Puszczykówka, Wilki z Puszczykowa. Zaopatrzeni w mapy ruszyliśmy na szlak. Czy udało się dotrzec na miejsce? Sami zobaczcie.

Mapa Wielkopolskiego Parku Narodowego

Trasa Wilków: prowadziła szlakiem żółtym przez góry puszczykowskie.

Zdjęcia: Włodek
Nasz zastęp: Bartek, Jaś, Karol, Kuba, Włodek, Wojtek i dh Grzegorz


Trasa Morpho:


Trasa Niedźwiedzic:


Trasa Bobrów: Czekamy na Wasze relacje z rajdu!

Trasa Orłów i Sokołów:
Od samego rana z nieba siąpił deszczyk. Skończyło kapać... No gdzie? Gdzie?! Na mecie! :P Ale skaut zawsze gotów; z cukru nie jest. Jak było:
- najpierw bardzo szybko (bo pociągiem)
- potem coraz wolniej przez las.
Metodą prób i błędów „w prawo, lewo i na drzewo”. Dotarliśmy do celu. A tam ognisko, kuchnia polowa z gorącą herbatką i deliszysss grochówą. Następnie trochę wygibasów, trochę disco,trochę musztry i trochę gadu gadu. Po tym wszystkim nastąpiła tradycyjna gawęda i śpiewy. Na końcu nasze kompasy pokazały nam kierunek, na tak zwany, „samochód”. Nie chcąc przeczyć prawom natury udaliśmy się w tę stronę...
Czuwaj
Dh Bazyl zastęp Sokołów



pwd. Grzegorz Woźniak

sobota, 18 września 2010

RAJD WILKÓW

W tym roku szkolnym zastęp WILKÓW rozpoczął zbiórki (18.09.2010 r.) rajdem w okolicy Osowej Góry. Zebraliśmy się wcześnie rano na dworcu PKP skąd ruszyliśmy pociągiem do Mosiny, a dalej pieszo w kierunku Wielkopolskiego Parku Narodowego. Pierwszy postój zrobiliśmy na skraju Parku po prawie godzinnym marszu. Tu zjedliśmy drugie śniadanie i uczyliśmy się czytać znaki na mapie i w terenie. Dalsza droga prowadziła przez Park. Łącznie przeszliśmy 12 km. Na jednym z postojów rozmawialiśmy na temat rzeczy, które potrzebujemy do wędrówki. Doszliśmy do wniosku, że bez mapy, przewodnika i kompasu nasza wędrówka mogłaby się źle skończyć.


W rajdzie brali udział: Bartek, Dominik, Karol, Kuba, Paweł, Włodek, Wojtek, dh. Andrzej i dh. Grzegorz, zdjęcia zrobił dh. Andrzej

pwd. Grzegorz Woźniak

sobota, 11 września 2010

środa, 14 lipca 2010

OBÓZ LETNI - Lwówek Śląski 2010

Pierwszy obóz letni połączonych szczepów RR16 z Poznania i RR10 z Warszawy odbył się w Lwówku Śląskim w terminie 14 - 23 sierpnia 2010 r. Tematem obozu były przygody bohaterów książki ZWIADOWCY autorstwa australijskiego pisarza Johna Flanagana.

sobota, 12 czerwca 2010

Akcja Royal Rangers na 3 tysiące kulek.

Royal Rangers z 16 Szczepu w Poznaniu podczas festynu w Szkole Podstawowej nr 4 w Poznaniu - 11 czerwca 2010 r. 
Skauci z RR zorganizowali strzelnicę ASG na festynie Szk. P. nr 4.  Celem działania było propagowanie bezpiecznej zabawy ASG oraz promowanie skautingu. Zaintersowanie możliwościa strzelania do tarczy replikami broni było bardzo duże. Wszyscy zainteresowani otrzymali pytania z tematyki survivalu, instrukcję jak dbać o bezpieczeństwo własne i innych osób w czasie zabawy ASG oraz jakie miejsca są właściwe do zabaw z replikami broni. Skauci RRC podzielili się obowiązkami obsługi strzelnicy i mimo wysokiej temperatury dzielnie trwali na stanowiskach. Pytania survivalowe były trudne, a odpowiedzi dostarczały wiele radości, oto jedno z nich:
Co zrobić w lesie jak zmarzniesz?
A/ Znajdź niedźwiedzia, do którego będziesz się mógł przytulić, jego futro Cię ogrzeje.
B/ Rozpal ognisko.
C/ Ruszaj się, klaszcz, tup, skacz - rób rozgrzewkę, jak masz - nałóż na siebie warstwowo ubranie.
Daria Zastępowa Sokołów RR, pomagała wskazać właściwą odpowiedź, czasem nawet kilka razy ;-). Antek i Filip byli specjalistami od stanowisk strzeleckich, Agata ładowała kulki do magazynków co wymagało prędkości i precyzji. W sumie wystrzelonych zostało ponad 3 tysiące kulek do 2 tarcz przez około 50 uczniów w wieku od 5 do 13 lat i było bezpiecznie, czyli cel osiągnięty. Na festynie obecna była także drużyna Jaźwiec wzbudzając zainteresowanie swoimi strojami oraz ostrą walką. Do samego końca festynu zainteresowanie grupą wojów i walkami było duże.



Dziękuję wszystkim skautom kadrze RR i Drużynie Jaźwiec za poświęcony czas i duże zaangażowanie w trakcie festynu.

sobota, 29 maja 2010

I ZLOT SZCZEPU POZNAŃ - Wronczyn 2010

Termin: od 28.05 do 29.05.2010 r.
Miejsce: Stanica Leśna Wronczyn k/Poznania




Pierwszy zlot naszego szczepu odbyła się pod koniec maja we Wronczynie. Dojechaliśmy pociągiem do stacji w Promnie i dalej pieszo przeszliśmy 5 km do starej bazy harcerskiej. Aura nam nie sprzyjała. Już po paru minutach szliśmy w strugach deszczu. Nie pomogły nawet nowe pałatki. Po godzinie deszcz ustał. Doszliśmy przemoczeni do suchej nitki. Na szczęście czekała na nas ciepła herbata i mogliśmy się wysuszy
ć. Po zakwaterowaniu zjedliśmy kolacje i rozpoczęła się zabawa przy ognisku. Potem wszyscy do spania. Po takich atrakcjach należał się sen. O północy dh Komendant ogłosił alarm. Zbiórka w pełnym umundurowaniu.
ALE się działo!. W domkach było tylko słycha
ć: "gdzie są moje skarpety", "oddaj to mój but", "zgubiłam czapkę". Niektórych nie było można dobudzić. Wszyscy jednak stawili się przy ognisku. I tu niespodzianka. Dh Grzegorz odczytał rozkaz. Teraz już wiedzieliśmy - będzie Przyrzeczenie. Była ciemna noc. Osoby składające przysięgę dostały świece, odpalili je od ogniska i od siebie na wzajem. Zrobiło się jasno. Dh Andrzej opowiedział gawędę o tym jak mały ogień naszych serc może rozniecić wielki ogień, rozświetlający najciemniejszy mrok. Potem nowi skauci złożyli przysięgę.

pwd. Grzegorz Woźniak

sobota, 8 maja 2010

Próba Wilków - BIWAK

Kolejna próba jaką odbyły Wilki to wspólny wyjazd na biwak 7/8 maja 2010 r. Nocowaliśmy w Schronisku Młodzieżowym w Kobylnicy k/Poznania. Był to nasz pierwszy biwak z noclegiem.




Wieczorem po kolacji i wspólnym kręgu druhowie zabrali nas na nocną naukę sygnalizacji (przy użyciu latarki i alfabetu Morse'a). Uczyliśmy się również w jaki sposób poruszac się w nocy po drogach i w lesie. Następnego dnia wyruszyliśmy znowu do lasu. Tym razem czekała nas kilku kilometrowa wyprawa do Uzarzewa. Na postojach mieliśmy zadania specjalne: nauka podchodzenia i stawania się niewidzialnym dla innych, transport rannego. Po drodze odnaleźliśmy kamień, który upamiętniał miejsce spotkań harcerzy podczas zaborów. Około południa dotarliśmy do Muzeum Myślistwa w Uzarzewie. Pan przewodnik opowiadał niesamowite historie o życiu zwierząt i myśliwych. Nas najbardziej zaciekawiły WILKI. Nie są to bynajmniej potulne pieski. Widzieliśmy też GÓRALKI opisywane w Biblii. Na koniec naszego pobytu w Muzeum zjedliśmy obiad na świeżym powietrzy i ruszyliśmy w drogę powrotną.

W próbie uczestniczyli: Dominik, Paweł, Jaś, Włodek, Kacper, Wojtek, Karol, Bartek i Kuba, Wojtek oraz dh Andrzej i dh Grzegorz


pwd. Grzegorz Woźniak

niedziela, 2 maja 2010

DZIEŃ FLAGI

Skauci z Royal Rangers Szczep 16 Poznań podczas uroczystości Dnia Flagi w Poznaniu - 2 maja 2010 r.



W związku z nawiązaniem współpracy z Radą Miasta Poznania, nasz szczep miał możliwość brania udziału w uroczystości DNIA FLAGI w dniu 2 maja 2010 r. przed Odwachem. Wybrani Skauci pełnili wartę honorowa przed wejściem do Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 na Starym Rynku.

Chciałbym podziękować wszystkich rodzicom, skautom i kadrze, za duże zaangażowanie w trakcie przygotowań i w czasie samej uroczystości.

...............................................................................................
Pozdrawiam
pwd. Tomasz Kruczek

sobota, 24 kwietnia 2010

SKAUTING


Drodzy Rodzice, Nauczyciele i Przyjaciele Szkoły Króla Dawida!

Chcielibyśmy podziękować Wam za liczne przybycie w sobotę na SKAUTING.
Mamy nadzieję, że dobrze bawiliście się razem z nami,a za rok spotkamy się znowu.

Royal Rangers Polska, Szczep nr 16


pwd. Grzegorz Woźniak



poniedziałek, 8 marca 2010

Przedwiosenne poszukiwania

Zima zadomowiła się u nas na dobre i nie chce odejść. Wczoraj jednak jakiś pierwszy klucz ptasi przeleciał nad lasem. Czyżby? Czy to już? Koniec niewoli? Mrozów, śniegów, lodów ... Oj tęskni mi się za wiosną gdzieś zawsze w okolicach marca najbardziej. Postanowiłem wybrać się do lasu i zobaczyć, czy przypadkiem gdzieś tam wiosna po cichu, nie zagląda w nasze strony. Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą termos pełen letniego aromatu leśnych owoców. Droga zamarznięta, zimna i niegościnna wiła się pomiędzy smętnymi gałęziami gołych drzew. Cisza, sen, skrzypienie... nic nie wskazuje na to by wiosna przechodziła tędy choć przez chwilę. I tylko dzięcioły łobuzy nic sobie z tego zimna nie robią wystukując zaproszenia na obiad śpiącemu pod korą drobiazgowi. Kruk nad głową przeleciał majestatycznie, dąb jeszcze w liście się opatula. Zimno, szaro choć to południe. Mijam szałas, chyba zeszłoroczny przez dzieci jakieś zrobiony chyba. Ech ! W sercu mi się taka iskierka zapala od razu że nie tylko przed telewizorem, nie tylko przed komputerem się siedzi w naszej wiosce. Są jeszcze ludkowie stojący na straży leśnych szałasów, indiańskich podchodów i niesamowitych przygód. Nie umarł więc ,,leśny lud” . Idę dalej. Ktoś się dobierał do mrowiska tuż przy drodze, może pies a może jakiś zgłodniały mieszkaniec lasu? Kto wie? Zimno się zrobiło więc przysiadłem na wyrębie i poczęstowałem się herbatą z termosu. Wracać trzeba, zaszedłem całkiem spory kawał i choć to popołudnie, już szarzeje i śnieg płatkami wielkimi jak liście naznacza okolicę. Znowu. Prawie już na wyjściu, na lasu samej granicy natykam się na sarnę ale umyka spłoszona. W pobliżu stoi leszczyna. Podchodzę, sprawdzam czy może wiosnę jako pierwsza przywita? Ale leszczyna jeszcze senna. Zamknięte kwiaty jak w jajku. Coś mi się zdaje że na wiosnę jeszcze trochę przyjdzie nam poczekać. Ale i tak zapraszam do lasu. Tymczasem z ogrodu przyniosłem kilka obciętych gałęzi, z jabłoni i z agrestu. Zazieleniły się szybko. Może wy znajdziecie pierwsze oznaki wiosny ?
-/---/--/./-.-

poniedziałek, 22 lutego 2010

Dzień Myśli Braterskiej












Zapraszamy do oglądania materiału zdjęciowego z uroczystości.
GALERIA ZDJĘĆ

sobota, 13 lutego 2010

Próba Wilków
13 luty sobota, zastęp WILKÓW rozpoczął swoją próbę. Naszym celem było sprawdzenie, czy potrafimy współdziałać, tak jak prawdziwa wataha wilków. Wyjechaliśmy do Radzewic. Do ostatniej chwili zadania trzymane były w tajemnicy. Co czekało WILKI podczas próby, miało pojęcie tylko kilka wtajemniczonych osób. Dowiedzieliśmy się tylko że: mamy mieć sanki, wiadra, łopaty, i ciepłe odzienie.




Pierwsze zadanie: Przetransportować sprzęt do wyznaczonego miejsca. Początki były trudne, ale pomoc za chwilę nadeszła. Udało się, pierwsze zadanie wykonane!

Drugie zadanie (główne): Wybudować IGLOO i rozpalić w nim ognisko. Igloo tak duże, aby schronił się w nim cały zastęp… Kilka wskazówek od druhów i zabraliśmy się do pracy. Materiału nie brakowało. I zapału również. Każdy coś robił. Jedni lepili bryły ze śniegu, inni zajmowali się budową, jeszcze inni umacnianiem i wygładzaniem budowli. Nie było lekko!!! Po dwóch godzinach ciężkiej pracy zaczęło brakować nam sił. I tu niespodzianka! Druh Andrzej przyniósł czekoladę. Przy tak ciężkiej pracy smakował super, a do tego była ciepła herbata. I ruszmy dalej do pracy. W pewnej chwili, chyba z lasu, dobiegły nas dziwne odgłosy. Ni to warczenia ni to burczenia. Dźwięki narastały. Zaczęliśmy się niepokoić. Okazało się jednak , że to WILKI zgłodniały a odgłosy pochodziły z ich brzuchów. Musieliśmy przerwać swoją prace i coś upolować. Po obiedzie wróciliśmy do IGLOO. Dh Andrzej rozpalał ognisko, my uczyliśmy się jak zrobić mocna linę. Z cienkiej wełny, która łatwo się zrywała pletliśmy warkocze. Były już mocniejsze, ale nie tak mocne jak potrzebowaliśmy. Dopiero kiedy połączyliśmy nasze warkocze razem powstała mocna lina. Przy ciepłym ognisku zastanawialiśmy się nad słowami z księgi Salomona:

Lepiej jest dwom niż jednemu, gdyż mają dobry zysk ze swej pracy.
Bo gdy upadną, jeden podniesie drugiego.
Lecz samotnemu biada, gdy upadnie,
a nie ma drugiego, który by go podniósł.
Również, gdy dwóch śpi razem, nawzajem się grzeją;
jeden natomiast jakże się zagrzeje?
A jeśli napadnie ich jeden, to dwóch przeciwko niemu stanie;
a powróz potrójny niełatwo się zerwie.
Koh 4.9-12

Na koniec jeszcze jedno zadanie: wspólna zabawa!!
Już jestem ciekaw jaka będzie następna próba?
A Wy jak myślicie?

W próbie uczestniczyli: Dominik, Jaś G. i Jaś M., Kacper, Paweł, Radek, Włodek, Wojtek, dh Andrzej i dh Grzegorz

pwd. Grzegorz Woźniak

poniedziałek, 25 stycznia 2010

No i przymroziło nam pięknie tego roku. Las zrobił się cichy i spokojny. Pewnie zasnął zimowym snem. A co słychać w RR-16 ?


Trwają zimowe ferie. Ostatnia zbiórka w drużynie Poznań – Górczyn przebiegała pod znakiem ,,węzłów”.

Tym czasie Klub Modelarski - działał pełną parą.

A że zima jak za młodych lat Komendanta, rozmarzył się On i rozgawędził ( o wymyśliłem nowe słowo ) o ,,starych dobrych czasach” kiedy nie było gier komputerowych. Skończyło się na nauce i rozgrywkach w CYMBERGAJA. Jednak można bez komputera :)

-/---/--/./-.-